Polskie uczelnie przyciągają zagranicznych studentów, ale jest jeszcze trochę do zrobienia
2019-01-07 dr hab. Jacek GulińskiWedług najnowszych danych GUS w roku akademickim 2017/2018 w Polsce studiowało 1.292 tys. osób (w 75% w uczelniach publicznych). Od roku 1991 do 2017 liczba studentów zagranicznych zwiększyła się z 4 tys. do blisko 73 tys. Dominują studenci z Ukrainy (37,8 tys. w roku 2017/2018), druga grupę stanowią Białorusini (6,0 tys. w analogicznym okresie). Około 20% studentów zagranicznych pochodzi spoza Europy.
Największym ośrodkiem akademickim jest Warszawa i województwo mazowieckie (20,4% ogółu studentów). Wielkopolska zajmuje 3 miejsce (10,1% ogółu) po Małopolsce (12,2%).
W samej Warszawie w ostatnim roku akademickim 2017/2018 studiowało 230,3 tys. studentów na 70 uczelniach i w 4 jednostkach zamiejscowych. UAM to 3 uczelnia w kraju pod względem liczby studiujących ( ̴38 tys.) po Uniwersytecie Warszawskim ( ̴46 tys.) i Uniwersytecie Jagiellońskim ( ̴39 tys.).
Od dłuższego czasu obserwuje się tendencję spadkową ogólnej liczby studentów w naszym kraju. Ale o tym wiadomo już było przed laty. Najlepsze uczelnie (w tym UAM) nie odczuwają tego i ciągle nie ma problemów z naborem. Oczywiście rosnące współczynniki umiędzynarodowienia studiów zawdzięczamy tysiącom polskojęzycznej młodzieży zza wschodniej granicy, ciągle zbyt mało mamy studentów obcojęzycznych. Oferta dydaktyczna w języku angielskim, nawet na wiodących uczelniach wyższych, pozostawia wiele do życzenia.