Czy innowacyjne firmy i naukowcy z pomysłami naprawdę potrzebują wsparcia parków naukowo-technologicznych ?
2016-05-17 Justyna AdamskaW czasach kiedy strumień pieniędzy unijnych wartko przepływa przez Polskę, niektórzy ekonomiści zastanawiają się, czy warto kierować tak duże wsparcie do parków technologicznych, zamiast bezpośrednio do przedsiębiorstw. W poprzednim okresie programowania 2007-2013, na infrastrukturę ośrodków innowacji przeznaczono ponad 2 miliardy złotych z funduszy europejskich, czego efektem ma być wzrost konkurencyjności i innowacyjności polskiej gospodarki. Jak zatem parki mogą podnosić konkurencyjność regionów, skoro siedzibę w nich ma niewielki odsetek wszystkich podmiotów gospodarczych?
Wszystko zaczęło się od słynnej Doliny Krzemowej
To, że parki technologiczne wpływają na gospodarkę pokazuje chociażby historia. Większość z nas zna przypadek słynnej Doliny Krzemowej, która dziś tworzy światowe centrum nowych technologii informatycznych. W latach 50-tych XX wieku Stany Zjednoczone stały się prekursorem tworzenia parków technologicznych, a Dolina Krzemowa stanowi symbol ich pozytywnego oddziaływania na region. Kluczem do sukcesu było to, że zlokalizowany tam Uniwersytet Stanforda, motywował studentów do zakładania własnych firm. W efekcie w latach 70. pomiędzy San Francisco a San Jose funkcjonowało wiele przedsiębiorstw tworzących m.in. układy scalone. Obecnie miejsce to kojarzone jest z przełomowymi innowacjami, startupami, odważną przedsiębiorczością, a także takimi markami jak Apple, Google, Facebook, Hewlett-Packard i wiele innych.
Polskie realia
Wróćmy jednak do polskiej rzeczywistości, która w dziedzinie innowacji pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Global Innovation Index 2015 określający poziom innowacyjności poszczególnych państw pokazuje, że Polska zajmuje 46. miejsce na świecie (na 141 sklasyfikowanych krajów). Parki technologiczne i inne ośrodki innowacji mają zatem ambitne zadanie, aby przyczynić się do poprawy pozycji w tego typu rankingach. Jak to zrobić ? Z pewnością mamy potencjał, ponieważ nie brakuje w naszym kraju wybitnych specjalistów, funduszy i świadomości. Skutecznym narzędziem budowania gospodarki opartej na wiedzy mogą być właśnie parki technologiczne, pełniące rolę katalizatorów innowacyjności. Biorąc pod uwagę sceptycyzm niektórych ekonomistów twierdzących, że skala parków technologicznych jest zbyt mała, żeby istotnie oddziaływać na konkurencyjność gospodarki, wartości dodanej w działalności parków należy upatrywać przede wszystkim w generowaniu pozytywnych efektów zewnętrznych (np. rozprzestrzenianie się technologii) oraz efektów przenikania wiedzy, co pokazuje m.in. przypadek Doliny Krzemowej. „Kiedy człowiek realizuje swoją ideę, inni przyglądają się jej, wprowadzają własne modyfikacje i tym samym staje się ona źródłem kolejnych nowych pomysłów” [Marshall 1890].
Parki technologiczne, żeby skutecznie realizować swoje zadanie, powinny dążyć do statusu prestiżowego miejsca, posiadającego unikatowe zasoby, szeroką sieć powiązań z instytucjami finansującymi i naukowymi oraz kompetencje z zakresu wspierania innowacyjnych przedsięwzięć. Należy przy tym pamiętać, że odbiorcami usług są przedsiębiorstwa, będące twórcami rozwiązań innowacyjnych, natomiast rolą parków technologicznych jest wspomaganie realizacji tych procesów i ciągłe reagowanie na zmieniające się otoczenie oraz dostosowywanie pakietu usług do potrzeb firm.