W poprzedniej części powiedzieliśmy sobie kilka słów na temat ogólnych zagrożeń jakie „czyhają” na nas w Internecie, skupiając się finalnie na jednym z najczęściej chyba występujących obecnie, czyli phishingu. Dziś chciałbym zasugerować kilka „praktycznych” rzeczy, które każdy nawet zwykły – nieposiadający „tajemnego informatycznego wykształcenia” użytkownik, może zrobić, żeby być odrobinę bardziej bezpiecznym w sieci.
Kochamy internet i jednocześnie go nienawidzimy, chcemy mieć dostęp do danych i tak samo mocno pragniemy ich strzec. Czy to dlatego tak łatwo dajemy się złapać phishingowym oszustom?