Blog

UNIWERSYTET ODPOWIEDZIALNY, CZYLI JAKI..?

2019-03-27

Innowacyjna edukacja

Odpowiedzialne badania i innowacje to hasła, które coraz częściej dyskutowane są w środowisku nauki i gospodarki w kontekście ich relacji ze społeczeństwem. Jeśli skoncentrujemy swoją uwagę na trójkącie „Uniwersytet – Miasto – Region” to dla nauczyciela akademickiego punktem wyjścia jest oddziaływanie szkoły wyższej na najbliższe otoczenie społeczne i gospodarcze.

Współczesny Uniwersytet realizuje badania, edukuje (kształci) nowe kadry dla gospodarki, świata nauki, kultury, sztuki, edukacji czy polityki (rządowej, samorządowej). Trzecią misja uczelni jest oddziaływanie na otoczenie społeczno – gospodarcze. Zależnie od rangi, marki czy renomy oddziaływanie to ma zasięg regionalny, lokalny, krajowy czy też ponadnarodowy, globalny. Uniwersytet z prawdziwego zdarzenia prowadzi badania na światowym poziomie. Najczęściej potrzebni tu są możliwie najlepsi naukowcy, odpowiednia infrastruktura i środki na badania. I to bardzo duże środki, jeśli mamy na myśli badania przełomowe. Proces badawczy współcześnie to przede wszystkim wyzwanie z obszaru zarządzania, organizacji czy nawet logistyki ludźmi, infrastrukturą, finansami i co jeszcze istotniejsze rezultatami wyników prac badawczych.

Badania odpowiedzialne to takie, w których obowiązuje etos naukowca, które bezstronnie analizują wyniki badań nad światem materialnym oraz niematerialnym. W tym procesie weryfikujemy hipotezy badawcze, formułujemy zasady i prawa rządzące otaczającym nas światem. Ze społecznego punktu widzenia ważne jest na ile podejmowana tematyka badawcza wychodzi naprzeciw podstawowym problemom i zagrożeniom obecnego świata. Praktycznie wszystko to, co jest związane z ochrona zdrowia, środowiska naturalnego, starzeniem się społeczeństwa, problematyką odżywiania się i głodu czy wytwarzaniem i przechowywaniem energii. Podobnie tematyka automatyzacji i robotyzacji procesów przemysłowych oraz nowych technologii ułatwiających życie i pracę społeczeństwa (i to nie tylko technologie informacyjno-komunikacyjne). Jeśli społeczeństwo docenia znaczenie rezultatów badań łatwiej transferować do sektora nauki jeszcze większe środki (zebrane w końcu od podatników) i zapewniać jego przedstawicielom dalsze sukcesy.

Proces dydaktyczny na uniwersytecie także opiera się na kompetencji nauczyciela akademickiego (edukatora), infrastrukturze i przeznaczanych na ten proces środków. Te elementy również powinno „spinać” efektywne zarządzanie. Nad tym procesem także ciąży potężna odpowiedzialność.
Czy właściwie dobieramy treści kształcenia, czy w wyniku procesu dydaktycznego przekazujemy stosowną wiedzę i kształtujemy odpowiednie kompetencje. Przez współczesne uczelnie przetacza się dyskusja d/t właściwych proporcji, obawa przed nadmiernym obciążeniem studentów faktami, których jest coraz więcej… Kompetencje i umiejętności „miękkie” są potrzebne wszystkim absolwentom, kończącym edukację na kierunkach przyrodniczych, ścisłych, humanistycznych czy społecznych. Jesteśmy jako kadra uczelniana za to odpowiedzialni, bo przez te kilka lat studiów formujemy postawy członków przyszłego społeczeństwa – społeczeństwa demokratycznego, obywatelskiego, otwartego, nowoczesnego. Zwróćmy także uwagę na fakt, że wykształcenie formalne coraz rzadziej jest wykorzystywane przez absolwentów w ich profesjonalnej karierze. Coraz bliższa wizja wielokrotnej zmiany w ciągu zawodowego życia zarówno profesji jak i miejsca pracy stawia nowe wymogi i wyzwania przed odpowiedzialną instytucją szkolnictwa wyższego, bez względu na jej lokalizację.

Trzecia misja współczesnego uniwersytetu po części wywodzi się z dwóch poprzednich. Jest wiele modeli innowacji, w których szkoła wyższa stanowi koło zamachowe innowacyjnej gospodarki. To tu, na uczelni powstają rozwiązania, które mogą owocować nowymi produktami, nowymi procesami technologicznymi, nowościami w obszarze marketingu, reklamy czy zarządzania. I zainteresować lokalny czy regionalny świat gospodarki i kultury. To uczelnia może i powinna podejmować również tematykę badawczą, specyficzną i wynikającą z potrzeb rozwojowych konkretnego miasta czy regionu. Jest wiele instrumentów stworzonych dla realizacji tego typu polityki. W końcu są na to dostępne środki finansowe, potrzeba jedynie trafnych identyfikacji problemów i odpowiedzialnych przedstawicieli szkoły wyższych, podejmujących także wyzwania. Takich, którzy stawiają za cel rozwiązanie problemu w krótkiej perspektywie czasu. Bo badać potrafimy wszystko i przez wiele lat. I wydać dowolną ilość środków na te badania. Odpowiedzialna uczelnia buduje procedury i mechanizmy, ułatwiające transfer wyników prac badawczych do gospodarki.

Nie podejmując w tym miejscu tematyki „otwartej” nauki to nawet ta „zamknięta”, chroniona jest prawami własności intelektualnej po to aby skutecznie nią zarządzać w zderzeniu z twardą logiką rynkowej gospodarki. Jest wiele dróg komercjalizacji wyników prac badawczych. Mimo, że regulacje prawne nie zawsze wspierają ten proces, jego efektywność to swoiste „sprawdzam” dla określenia roli danej uczelni w świecie gospodarczym i systemie innowacji. I pamiętajmy, że tak naprawdę uczelnia to miejsce gdzie generuje się pomysł (inwencja). Innowacja to przekucie tego pomysłu w komercyjny, akceptowalny rynkowo produkt czy usługę. Za ten drugi proces odpowiedzialny jest sektor gospodarki.

Otwarta, nowoczesna uczelnia udostępnia przedsiębiorstwom swoje usługi badawcze, ekspertyzy, opracowania, usługi analityczne. Na podstawie określonych procedur, przy przejrzystym rachunku finansowym. To nie wysokość przychodów z tego tytułu jest miarą jej zaangażowania w życie gospodarcze miasta i regionu. I to nie ten przychód jest celem nadrzędnym tej aktywności! Kolejną działalnością jest popularyzacja nauki, jej efektów i jej znaczenia dla naszego rozwoju. Otwarte drzwi, festiwale nauki, noce naukowców, laboratoria wyobraźni to aktywności, które są naszą społeczną powinnością. Aktywność tego typu jest często traktowana przez wielu nauczycieli akademickich jako nieszkodliwe hobby/ pasja ich kolegów. Nie możemy zapominać o kształceniu ustawicznym. Studia podyplomowe, odpowiednio sprofilowane i prowadzone dają szanse na dogonienie aktualnego stanu wiedzy w danej dziedzinie lub na zmianę profesji na pokrewną, dającą szansę na rozwój zawodowy na elastycznym rynku pracy. A poza tym mamy jeszcze wykłady otwarte, otwarty uniwersytet (dostępny dla każdego). Świadomie nie kontynuuje dalszego wyliczania.

Uczelnia ze swoja kadra i studentami, z infrastrukturą stanowi jednocześnie ważny czynnik miastotwórczy. To wielki zakład pracy, zatrudniający tysiące ludzi. Pracownicy i studenci to potężny rynek usług mieszkaniowych, gastronomicznych, komunikacyjnych czy kulturowych. Uniwersytet powinien być chlubą miasta i regionu. Często to on nadaje ton danemu miastu.

Kilkanaście uczelni z naszego kraju podpisało deklarację przystąpienia do grupy uczelni realizujących filozofie społecznej odpowiedzialności. Jak widać czysto korporacyjna niegdyś ideologia społecznej odpowiedzialności biznesu (SCR) dotyka świata akademickiego. Ale to przecież jest bezdyskusyjne, bo uniwersytet z natury rzeczy jest społecznie odpowiedzialny. Argumenty zaprezentowane powyżej zdają się za tym przemawiać. Pozostaje jedynie pytanie jak daleko wciąż naszej Uczelni chociażby do przedstawionego (dość skrótowo i chaotycznie) wyżej modelu?! I co, i kto powinien wykonać aby i nasz Uniwersytet był odpowiedzialny.

Materiał ukazał się w publikacji „Odpowiedzialne Badania Naukowe, Odpowiedzialny Uniwersytet” wyd. Epigram, Bydgoszcz 2018.

dr hab. Jacek Guliński

Pracownik Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego w latach 1995-2021.

Były Prezes Zarządu Fundacji UAM. Były Dyrektor PPNT. 

Chemik, wykładowca akademicki. Specjalizuje się w chemii krzemoorganicznej oraz zagadnieniach związanych z transferem innowacji i technologii, polityką innowacyjną, relacjami nauki z gospodarką oraz komercjalizacją wyników prac badawczych. Autor i współautor wielu monografii, publikacji naukowych oraz zgłoszeń patentowych.

Profesor Wydziału Chemii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Profesor UAM dr hab. Jacek Guliński w latach 1995-2008 pełnił funkcję z-cy Dyrektora Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego Fundacji UAM. W latach 1999-2005 pełnił funkcję Prezesa  Zarządu Stowarzyszenia Organizatorów Ośrodków Innowacji i Przedsiębiorczości w Polsce, a w latach 2004-2008 Kierownika Uczelnianego Centrum Innowacji i Transferu Technologii UAM. Od września 2008 do stycznia 2012 roku pełnił funkcję prorektora ds. programów europejskich i współpracy z gospodarką w Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W latach 2012-2014 jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego odpowiedzialny był m.in. za politykę rozwoju i innowacyjności, a także sprawy związane ze współpracą nauki z gospodarką oraz programowaniem funduszy europejskich w perspektywie 2014- 2020.

Od stycznia 2015 pełnił funkcję Prezesa Zarządu Fundacji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Dyrektora Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego Fundacji UAM. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.